piątek, 8 lutego 2013

zimowe spacery

Jak można nie kochać Zimy? Ziemia przykryta białym puchem, który zakrywa cały ten syf pozostawiony przez ludzi. Świat wydaje się być piękniejszy i lepszy. dwa miesiące temu straciłam wiarę w  fotografię... aparat zakurzył się na półce. Jedyne sesje jakie wykonałam były zrobione bez zapału... Mieliście kiedyś tak? Czy czuliście kiedyś taką mega stagnację? To jest potworne uczucie... Niemoc, beznadzieja, smutek ... i ... NIENAWIŚĆ do rzeczy, które się kochało... Jak bardzo jedna osoba potrafi obrzydzić człowiekowi cząstkę jego samego... cząstkę bo tym właśnie są dla mnie moje fotografie. To zbiór uczuć, pasji i wrażliwości  która pozwala mi na wyczucie chwili, uchwycenie jej i obrobienie w taki sposób by oddała to co urodziło się w mojej głowie... Bez aparatu jestem niczym bo odbieram sobie tą niezwykle ważną cząstkę samej siebie. A pomyśleć, że przez chwilę chciałam sprzedać aparat...
Ten jeden Zimowy Spacer sprawił że przypomniałam sobie dlaczego tak naprawdę kochałam fotografię. Te emocje gdy na dworze mróz a ja bez rękawiczek za to z lustrem w ręku zbliżałam się do stada saren by uchwycić je podczas "obiadu" z jak najbliższej odległości. Zbliżałam się do nich idąc pod wiatr by nie wyczuły mojego zapachu... przystawałam w bezruchu gdy któraś podnosiła głowę... było tak potwornie zimno a moje dłonie aż płonęły na aparacie. Czułam się taka szczęśliwa. Teraz gdy jest mi źle, wystarczy że spojrzę na te zdjęcia a będę wiedziała czemu to tak bardzo kocham.

Polecam to uczucie:)

Odnajdźcie w sobie pasję. Nawet jeśli tak jak ja nie jesteście dość dobrzy by być zawodowcem to róbcie to co kochacie najbardziej i brońcie swoich wytworów jak najmocniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz